28.08.2024 drugie zaprzeczenie
- A
- 23 paź 2024
- 1 minut(y) czytania
Czas w oczekiwaniu na biopsję niezmiernie się dłuży. Dzwonię na przemian do kliniki i laboratorium. Klinika zleca wykonanie biopsji na zewnątrz. W laboratorium mówią, że mają bardzo dużo próbek do badań i proszą o cierpliwość.
Jadę samochodem do chirurga onkologa i doznaję „olśnienia”. Prywatna klinika, ogromna ilość próbek = ogromny biznes - czyli mnie wkręcili w jakiś system, a ja na pewno jestem zdrowa. Przecież byłam dwa razy na badaniach i korytarze były wypełnione kobietami z diagnozą raka sutka.
Chirurg onkolog przyjmuje w Warszawie. Podczas wizyty otrzymuję wynik biopsji na maila. Nowotwór nie jest hormono-zależny. Chirurg czyta zalecenie żeby zrobić FISH. Mówi też, że nowotwór ma wysoki współczynnik KI co oznacza, że jest bardzo agresywny. Pytam o możliwość usunięcia guza a nawet piersi - komercyjnie- najlepiej od razu. Lekarz odmawia. Bez wyniku FISH nie rozpocznie się leczenie.
Komentarze