top of page
Szukaj

24.10.2024 poranek po pierwszej czerwonej chemii

  • A
  • 24 paź 2024
  • 1 minut(y) czytania

Wczoraj późnym popołudniem otrzymałam swoją pierwszą dawkę chemii. Sam wlew nie boli.

Podanie cytostatyków poprzedzone było lekarstwami podawanymi doustnie. Przeciwwymiotne tabletki, przeciwzakrzepowe zastrzyki.

W nocy trudno mi było zasnąć. Być może to wpływ sterydów, które są podawane razem z wlewem.

Do tego czułam lekkie mdłości. Organizm próbował zwracać, a leki nie pozwalały. Taka trochę wewnętrzna walka.

Jest poranek. Nadal nie śpię. Pobolewa mnie też głowa. Otrzymałam jednocześnie cyklofosfamid i doksorubicynę we wlewie. To mocna tzw czerwona chemia.


 
 
 

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
Dlaczego to sobie robimy

Podczas każdej wizyty w szpitalu przysłuchuję się rozmowom o tym jak wiele osób choruje i co jest tego przyczyną. Pielęgniarki...

 
 
 

Komentarze


Zapisz się do newslettera

Kontakt

bottom of page